W krajach, w których budownictwo mieszkaniowe nie jest traktowane jedynie jako chronicznie nierozwiązywalny problem społeczny, lecz jako zdrowa i prężna dziedzina gospodarki, napędzająca w dodatku koniunkturę, zaobserwować można, że znakomita większość przedsiębiorstw budowlanych to małe, często kilkuosobowe firmy. To one „zbudowały” Ameryką, Kanadę i Skandynawię – szybko, tanio i efektywnie. Bez rozbudowanej administracji, bez ciężkiego transportu i drogiego sprzętu. Oczywiście sprzyjają temu lekkie i energooszczędne technologie, które na szczęście u nas zyskują coraz więcej zwolenników. Niestety małe firmy nie są ulubionymi klientami naszych banków i adresatami wszelkich międzynarodowych programów pomocy finansowej, które preferują udzielanie mniejszej liczby, ale za to dużych kredytów i dotacji. Małe firmy muszą na ogół borykać się ze swoimi kłopotami same.
Co nam zostało z tych lat.. Liczba jednostek mieszkalnych
-11,5 min.
Liczba mieszkań na 1000 mieszkańców – poniżej 300 (dla krajów wysoko rozwiniętych wynosi co najmniej 400). Średni poziom ich wyposażenia i wykończenia odbiega jednak wciąż od standardów zachodnioeuropejskich. Średnia powierzchnia użytkowa mieszkania – 60 m2 (w krajach zachodnich przekracza 80 m2).
Powierzchnia na jednego mieszkańca – nie przekracza 18 m2 (dwukrotnie mniej niż w większości krajów wysoko rozwiniętych).
Podstawowe media cywilizacyjne
(wodę bieżącą, kanalizację, gaz, energię elektryczną i łazienkę) ma 52% mieszkań.
Powyższe urządzenia z wyjątkiem instalacji gazowej ma 19% mieszkań. Pozbawionych jakichkolwiek wygód było 10% mieszkań (głównie na wsi). *) dane z Powszechnego Spisu Ludności z 1990 roku